Wrocław - Ostrowiec Świętokrzyski - etap drugi
Niedziela, 1 maja 2011 | dodano:02.05.2011Kategoria >100, Świętokrzyskie 2011
Zawiercie - Staszów
Niedługo cieszyłem się ze świeżo wypranego ubrania. Mocno zachmurzone niebo, po chwili zrzuciło na mnie pierwsze krople. Po kilku kilometrach deszcz zgęstniał, wiatr się wzmógł, nawet radio nie mogło złapać żadnej stacji... Perspektywa kilku godzin w deszczu lekko podłamała mnie psychicznie, ale wtedy właśnie po raz kolejny pomyślałem sobie o mojej dedykacji i załamanie minęło w jednej chwili. Kilometry przybywały bardzo powoli, ale w Żarnowcu pogoda zlitowała się nade mną i przestało padać. Jeszcze tylko wiatr pozostał. Niestety w twarz. I tak mijałem kolejne wioski, piękne krajobrazy. Dolina Nidy zrobiła na mnie duże wrażenie. Od Pińczowa pojawiło się trochę słońca i im bliżej celu jechał się lepiej! Od Stopnicy jak na skrzydłach dojechałem do Staszowa.
Niedługo cieszyłem się ze świeżo wypranego ubrania. Mocno zachmurzone niebo, po chwili zrzuciło na mnie pierwsze krople. Po kilku kilometrach deszcz zgęstniał, wiatr się wzmógł, nawet radio nie mogło złapać żadnej stacji... Perspektywa kilku godzin w deszczu lekko podłamała mnie psychicznie, ale wtedy właśnie po raz kolejny pomyślałem sobie o mojej dedykacji i załamanie minęło w jednej chwili. Kilometry przybywały bardzo powoli, ale w Żarnowcu pogoda zlitowała się nade mną i przestało padać. Jeszcze tylko wiatr pozostał. Niestety w twarz. I tak mijałem kolejne wioski, piękne krajobrazy. Dolina Nidy zrobiła na mnie duże wrażenie. Od Pińczowa pojawiło się trochę słońca i im bliżej celu jechał się lepiej! Od Stopnicy jak na skrzydłach dojechałem do Staszowa.
Staszów© Nomisek
Dane wycieczki:
Km: | 152.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:45 | km/h: | 22.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 460m | Rower: | Kellys - SAPHIX |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj