Na lody na Rynek
Sobota, 13 sierpnia 2011 | dodano:14.08.2011Kategoria Miasto, w towarzystwie
Po ponad rocznej przerwie udało mi się wyciągnąć żonę na rower. Pojechaliśmy na lody na rynek. Zaraz po wyjściu z bloku spotkaliśmy kotka, który zamieszkuje naszą okolicę od zaszłej wiosny.
Po zjedzeniu lodów, Wybrzeżem Wyspiańskiego dojechaliśmy do ZOO. Zawsze zastanawiam się co to za budynek widziany właśnie z Wybrzeża Wyspiańskiego - tym razem postanowiłem go sfotografować.
Następnie wałem udaliśmy się ku domowi.
Kot zamieszkujący okolicę© Nomisek
Po zjedzeniu lodów, Wybrzeżem Wyspiańskiego dojechaliśmy do ZOO. Zawsze zastanawiam się co to za budynek widziany właśnie z Wybrzeża Wyspiańskiego - tym razem postanowiłem go sfotografować.
Co to za budynek ?© Nomisek
Następnie wałem udaliśmy się ku domowi.
Myśliwiec należący do PW© Nomisek
Dane wycieczki:
Km: | 27.00 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 15.58 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys - SAPHIX |
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj