Tour de Wybrzeże 1/4
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano:04.05.2012Kategoria Tour de Wybrzeże
Wycieczkę wzdłuż wybrzeża Bałtyku (będę używał tego słowa, a nie "wyprawę", aby nie zbulwersować "prawdziwych" sakwiarzy) planowałem już od jakiegoś czasu. Sprzyjająca pogoda sprawiła, że postanowiłem wykorzystać długi weekend majowy. Długo się wahałem, ale ostatecznie już w niedzielę pojechałem na PKP zakupić bilet do Międzyzdrojów na poniedziałek (żebym się czasami nie rozmyślił do poniedziałku). Początkowo chciałem jechać do Świnoujścia pociągiem tuż po północy, ale jako że nie prowadził wagonu rowerowego pojechałem o 7.15 pociągiem do Szczecina, który takowy wagon miał prowadzić. Ano miał... Okazało się, że jednak nie prowadzi i rower stał na pomoście ostatniego wagonu. Na szczęście oprócz mnie tylko jedna kobieta jechała z rowerem, więc nie było problemu z miejscem. Ogólnie w pociągu luz, w przedziale jadę sam, od Poznania z dziewczyną, która do przedziału weszła o kulach (złamanie kości śródstopia), od razu mieliśmy więc wspólny temat do dyskusji.
Po szybkiej przesiadce w Szczecinie, o 15.15 melduję się w Międzyzdrojach. Od razu uderza mnie przejmujący=y ziąb, Pierwsze kroki kieruję na Aleję Gwiazd.
Następnie zmierzając na molo, w drogę wchodzi mi kobieta. Jadąc wolno wciskam hamulec, jednak linka się zrywa i jakimś tylko cudem ominąłem kobietę. Wymieniliśmy kilka mało przyjaznych słów, po czym pojechałem na molo.
I tu rozpoczynam moją drogę na wschód. Od razu spostrzegam, że wiatr raczej nie będzie moim sprzymierzeńcem - wieje z pn lub ps-wsch. Jedzie się jednak dosyć dobrze, teren pofałdowany, góra-dół, szybko docieram do Dziwnowa.
Następnie jem obiad w Międzywodziu-pyszne dwa dania za 15 PLN i lecę dalej. Pomimo, że wiozę namiot, śpiwór i karimatę już wiem że raczej ich nie użyję, będę szukał kwatery. Po prostu jest za zimno, a ja wychłodzony. marzę o gorącym prysznicu. Dojeżdżam do Niechorza ( mały włos bym go ie ominął) i zaczynam rozglądać się za noclegiem. W 4 miejscach nie mieli miejsca lub na jedną noc nie chcieli przyjąć. W następnym miejscu żądają 60 PLN sic! Ale już wiem, że nie będę spał pod gołym niebem, co najwyżej trochę będzie mnie to kosztowało. Rozglądam się jeszcze trochę i znajduję nocleg za 35 PLN. Bardzo ładny pokój z łazienką i na dodatek mogę jeszcze zmieścić rower na korytarzyku. Perfekt! Polna 24, Dom Gościnny Bryza. Polecam. Szybko się przebieram i lecę do latarni (ok. 300m), licząc jednocześnie na zachód słońca nad morzem
Niestety, nisko zawieszone chmury uniemożliwiają obserwację słońca chowającego się za lustro wody.
Początek wycieczki zaliczam z mieszanymi uczuciami. Na pewno in minus temperatura i przeciwny porywisty wiatr, in plus - słońce, krajobrazy i sam fakt przemierzania Wybrzeża rowerem! Zmęczony szybko zasypiam.
Międzyzdroje - Międzywodzie - Dziwnów - Dziwnówek - Pobierowo - Rewal - Niechorze
Po szybkiej przesiadce w Szczecinie, o 15.15 melduję się w Międzyzdrojach. Od razu uderza mnie przejmujący=y ziąb, Pierwsze kroki kieruję na Aleję Gwiazd.
Aleja Gwiazd w Międzyzdrojach© Nomisek
Następnie zmierzając na molo, w drogę wchodzi mi kobieta. Jadąc wolno wciskam hamulec, jednak linka się zrywa i jakimś tylko cudem ominąłem kobietę. Wymieniliśmy kilka mało przyjaznych słów, po czym pojechałem na molo.
Międzyzdroje - molo© Nomisek
I tu rozpoczynam moją drogę na wschód. Od razu spostrzegam, że wiatr raczej nie będzie moim sprzymierzeńcem - wieje z pn lub ps-wsch. Jedzie się jednak dosyć dobrze, teren pofałdowany, góra-dół, szybko docieram do Dziwnowa.
Most zwodzony w Dziwnowie© Nomisek
Następnie jem obiad w Międzywodziu-pyszne dwa dania za 15 PLN i lecę dalej. Pomimo, że wiozę namiot, śpiwór i karimatę już wiem że raczej ich nie użyję, będę szukał kwatery. Po prostu jest za zimno, a ja wychłodzony. marzę o gorącym prysznicu. Dojeżdżam do Niechorza ( mały włos bym go ie ominął) i zaczynam rozglądać się za noclegiem. W 4 miejscach nie mieli miejsca lub na jedną noc nie chcieli przyjąć. W następnym miejscu żądają 60 PLN sic! Ale już wiem, że nie będę spał pod gołym niebem, co najwyżej trochę będzie mnie to kosztowało. Rozglądam się jeszcze trochę i znajduję nocleg za 35 PLN. Bardzo ładny pokój z łazienką i na dodatek mogę jeszcze zmieścić rower na korytarzyku. Perfekt! Polna 24, Dom Gościnny Bryza. Polecam. Szybko się przebieram i lecę do latarni (ok. 300m), licząc jednocześnie na zachód słońca nad morzem
Niechorze - Latarnia© Nomisek
Niestety, nisko zawieszone chmury uniemożliwiają obserwację słońca chowającego się za lustro wody.
Niechorze - widok z klifu pod latanią© Nomisek
Początek wycieczki zaliczam z mieszanymi uczuciami. Na pewno in minus temperatura i przeciwny porywisty wiatr, in plus - słońce, krajobrazy i sam fakt przemierzania Wybrzeża rowerem! Zmęczony szybko zasypiam.
Międzyzdroje - Międzywodzie - Dziwnów - Dziwnówek - Pobierowo - Rewal - Niechorze
Dane wycieczki:
Km: | 77.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:50 | km/h: | 20.22 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Kellys - SAPHIX |
Komentarze
Przypomniała mi się zeszłoroczna wyprawa :). Czekam na kolejne relacje. Pozdrawiam
biker81 - 06:50 sobota, 5 maja 2012 | linkuj
Komentuj